Wieczory podczas wyjazdu incentive są długie.
Zaczynamy elegancką kolacją, a potem noc trwa i trwa, czasem do rana. Od lat jej nieodzowną częścią jest clubbing - musimy znać lokalne tropy, miejsca rekomendowane i na wysokim poziomie. Kilka lat temu późną nocą w Samarkandzie (Uzbekistan) wybraliśmy się do polecanego klubu, choć według lokalnych przepisów wszystkie miejsca z muzyką miały zamykać się o 23:00. Przed oficjalnie zamkniętymi frontowymi drzwiami stał milicjant, ale szybko okazało się, że jego rolą było… pokierować nas do tylnego, nieoznakowanego wejścia, za którym oczywiście zabawa trwała na całego.
Kilka tygodni temu naszą grupę z branży IT zabraliśmy na wyjazd motywacyjny na Ibizę, najbardziej imprezową wyspę Europy. Naszych gości swoim osobistym szlakiem poprowadził znany polski DJ, który miksował dla nas sety podczas rejsu na katamaranie i poprowadził DJ-skie warsztaty. Każdy wieczór kończyliśmy w innym klubie, a kulminacją był wieczór prowadzony przez jednego z najsłynniejszych DJów Świata, który co tydzień przylatuje na Ibizę prywatnym odrzutowcem i gra dla pięciu tysięcy imprezowiczów.