Często słyszymy od Klientów, że "nasi uczestnicy wszędzie już byli".
Rzeczywiście, po kilkunastu latach korzystania z narzędzia sprzedażowego, jakim jest wyjazd incentive, Klienci mogą mieć takie poczucie (więcej o tym na: https://lnkd.in/eUB-g9V).
W maju zrealizowaliśmy wyjazd motywacyjny, którego założenia brzmiały: blisko, ale egzotycznie, z niezbyt długim lotem, ale już nie w Europie, tak, aby pobyć dłużej bez przemieszczania się, ale też nie spędzić czasu tylko w jednym miejscu. I jeszcze, aby to było miejsce nikomu nieznane! A więc wyzwanie.
Naszą odpowiedzią były Azory – portugalskie wulkaniczne wyspy na środku oceanu, obrzeża i prowincja Europy, ale w zasięgu wygodnego połączenia samolotowego. Wyspy nieznane, wręcz nieodkryte, o zachwycających krajobrazach, pod każdym względem zaskakujące. Bohaterem wyjazdu był też Ocean, o którego darach opowiadał nasz ekspert. Poprowadziliśmy grupę po nam tylko znanych zakątkach, poznaliśmy z bliska azorskie płetwale i pąkle kaczenice, a przelot ułożyliśmy tak, aby po drodze być w jeszcze jednym miejscu - w zawsze pięknej Lizbonie. Na wyjeździe incentive na Azorach byliśmy jednocześnie daleko i blisko, egzotycznie i europejsko i jak zawsze – WYSOKO I WYŻEJ.